Warner Bros. ujawniło szczegóły na temat nowych postaci, które trafią do bijatyki Mortal Kombat 11 w formie DLC. Wśród dodatkowych wojowników są Terminator i Joker. Zabójczy cyborg T-800 z twarzą Arnolda Schwarzeneggera w produkcji studia NetherRealm pojawi się 8 października. Zarówno w modelach, jak i Mortal Kombat 11. Dragon Ball: Xenoverse. Mortal Kombat X. Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm Revolution Akcja rozpoczyna się po zmieniającym oś czasu zakończeniu DLC Aftermath w Mortal Kombat 11Kampania Mortal Kombat 1 nie tylko kontynuuje stale rozwijającą się narrację, ale także zapewnia kilka nagród, które gracze będą chcieli odblokować. Zanim zagłębicie się w fabułę, gracze będą chcieli wiedzieć, ile czasu zajmie jej Tak, możesz. Aby wyłączyć opcję Sprawdź swoją siłę w Mortal Kombat 1 w trybie fabularnym musisz wykonać następujące czynności: Z menu głównego wybierz Story i naciśnij Kwadrat lub X, aby przejść do ustawień opowieści. Przewiń w dół, aby znaleźć Historia Sprawdź swoją moc opcja. Przełącz na „Wyłączone”. Studio NetherRealm oficjalnie zaprezentowało Mortal Kombat 11. Ed Boon i spółka przygotowali fanom serii sporo atrakcji, na czele z obszernym pokazem czystej rozgrywki, dostępnymi w grze Intel Core i5-2300 2.8 GHz / AMD FX-6300 3.5 GHz. 8 GB RAM. karta grafiki 3 GB GeForce GTX 780 / 4 GB Radeon R9 290 lub lepsza. Windows 7/10 64-bit. Jedenasta część bestsellerowej serii Odkryj najlepsze rankingi bitewne, aby zyskać przewagę nad konkurencją i zdominować ekscytujący świat Mortal Kombat X. Lista poziomów MKX S+ 2023: Niepowstrzymane legendy. Te postacie są szczytem wojowników Mortal Kombat X, wyposażonymi w wyjątkowe zdolności, które dają im znaczącą przewagę nad przeciwnikami. Mode (s) Single-player, multiplayer. Mortal Kombat 11 is a 2019 fighting game developed by NetherRealm Studios and published by Warner Bros. Interactive Entertainment. It is the eleventh main installment in the Mortal Kombat series and a sequel to Mortal Kombat X (2015). The game was announced at The Game Awards 2018 and was released in North Mortal Kombat 11 nadal jest silny i nowy Mortal Kombat film, Netherrealm Studios prawdopodobnie nie skończy z grą. Oczywiście głównymi atrakcjami dla każdego pakietu Kombat są zazwyczaj postacie gościnne, ale jest też wiele klasycznych Mortal Kombat postaci, w których byłoby wspaniale zobaczyć Mortal Kombat 11 styl. Jak odblokować brutali w Mortal Kombat 1 Zrzut ekranu autorstwa Gamepur. Każda postać w Mortal Kombat 1 ma wybór ruchów brutalności, które może odblokować. Odbywa się to poprzez awansowanie wojownika i zdobywanie nowych nagród. Na przykład Sub-Zero ma odblokowaną Brutalność w Randze 3 i Randze 5. sz82. Kto miał możliwość zobaczenia, jak wygląda rozszerzona fabuła i zobaczyć wszystkie inne dodatki z Mortal Kombat 11: Aftermath? Tsumi. Kto miał największe na świecie problemy, by to w ogóle włączyć? Tsumi. Kto się prawie popłakał i wyrzucił konsolę przez okno? Też Tsumi. Jednak w ostatniej chwili udało się uniknąć tragedii i wszystko zaczęło działać, jak należy. Więc komu udało się zobaczyć, co się dzieje dalej? Tsumi! Mortal Kombat 11: Aftermath – kontynuacja fabuły Dodatek pojawił się 26 maja 2020. Idealnie w Dzień Matki. Pierwszą moją recenzję tego dodatku możecie zobaczyć na Tym razem będzie ona nieco inna, napisana tak, jakbym była na dobrym haju (czuję potrzebę napisania tego w zabawny sposób). Co się dzieje w kontynuacji podstawowej fabuły z Mortal Kombat 11? A no dzieje się całkiem dużo jak na rozszerzenie, które zajmie nam nie więcej jak 3 godziny bez pomijania scen. Z drugiej strony, po co przechodzić fabułę, jak się ciągle klika „Pomiń”? To jest pytanie, na które nie znam odpowiedzi, ale podejrzewam, że są i takie osobniki na tym świecie. I nie polecam przechodzenia fabuły w jednym kawałku, bez podnoszenia tyłka z kanapy, fotela, krzesła, podłogi czy tam łóżka – mnie nieziemsko po tych trzech godzinach bez ruchu bolał tyłek. Kontynuacja rozpoczyna się zaraz po zakończeniu podstawowej fabuły z MK 11. Liu Kang ma okazję naprawić wszystko, co się do tej pory wydarzyło za pomocą Klepsydry Kroniki (którą pokonał). Swoją pomoc oferuje mu sam Raiden. Jednak chłopaki w pewnym momencie doczekali się towarzystwa. Z ognistego portalu (niczym w Wiedźminie 3: Dziki Gon) wychodzą koledzy (albo i nie) – zdradziecki czarnoksiężnik Shang Tsung, Bóg Wiatru i brat Raidena Fujin oraz machający toporami Nightwolf. Byłoby zbyt pięknie, gdyby się okazało, że Shang Tsung nie ma złych zamiarów, jednak aż taka wredna nie będę i takim solidnym spoilerem tu nie zarzucę. Sami musicie się przekonać, o co dokładnie chodzi pożeraczowi dusz. W fabule nie brakuje ciekawych zwrotów akcji i w sumie wychodzi z tego całkiem fajny film. Pomijam fakt, że podczas walk jakimkolwiek wojownikiem przyjęłam taktykę – byleby szybko skończyć walkę. Czyli przykuc i prosty podbródkowy. Tak, tak jest najszybciej. Dla mnie. Fabuła ma dwa możliwe zakończenia. Sami decydujemy o tym, czy wygrywa nasz przyjaciel od ognistych dłoni, czy ten zadufany w sobie czarnoksiężnik. Jednak obie opcje są równie ciekawe. Niestety, zakończenie niewiele wnosi, jeśli chodzi o to, co mogłoby się wydarzyć w kolejnej odsłonie Mortal Kombat. A szkoda, bo trochę na to liczyłam. No cóż, nie to nie. A kogo my tu mamy? A no mamy buźki, które doskonale znamy i to nie tylko z serii Mortal Kombat. Rozszerzenie Mortal Kombat 11: Aftermath (choć są tacy, co wolą wersję Mortal Kombat 11: Następstwa) wnosi do gry kolejne 3 grywalne postaci. Dwie z nich odegrały swoją kluczową rolę w kontynuacji wątku fabularnego. Fujin – brakowało mi gościa w tej grze, serio. Bóg Wiatru, a zarazem brat Raidena, ponownie dołączył do serii. Trochę go podrasowali, dodali kilka nowych ruchów, ale nie zmienia to faktu, że można się ucieszyć na jego widok. Witaj wśród żywych! Czy coś. Sheeva – shokaninka z dodatkowym kompletem rąk. Podskakuje, więc jej ruch jest nie do zablokowania. I ma fajne oczka, podobają mi się. RoboCop – ten to się z choinki chyba urwał, podobnie jak wcześniej dodany Terminator. Do kompletu brakuje jeszcze tylko Geralta z Rivii. No ale to twórcy rządzą tą grą. Jeszcze jedna postać strzelająca z pistoletu? WHY NOT ! Nowe miejsca do prowadzenia walk W najnowszym dodatku Mortal Kombat 11: Aftermath nie zabrało również nowych aren, na których możemy prowadzić swoje krwawe pojedynki. Soul Chamber, Dead Pool oraz Retrocade to trzy areny, które doskonale będziecie pamiętać ze starszych, wręcz pierwszych części serii. No, chyba że nigdy w te części nie graliście, to nie było tematu. Dodanie nowych aren umożliwiło wykonywanie Stage Fatality, przy wykorzystaniu w ruchu końcowym elementów areny. Wróciło również mega prześmiewcze Friendship. Chociaż, momentami trochę dziwne, momentami można wręcz poczuć lekką nutę zażenowania, a zdarzy się nawet, że się uśmiechniecie. Wszystko zależy od Waszego „wysublimowanego poczucia humoru”. Bonusik na koniec Jest jeszcze jedna niespodzianka związana z tym dodatkiem. Otóż Mortal Kombat 11: Aftermath dostarcza również fajny, dynamiczny motyw na konsolę! Przyznaję, że poprzedni motyw również miałam w tematyce Mortala, jednak ten dynamiczny, jako że nowy, wygryzł poprzednika. Nie wiem jeszcze na jak długo, ale na chwilę obecną w niczym mi nie przeszkadza, miło mi się na niego patrzy, no i… No po prostu się mi podoba, nikomu innemu nie musi. W końcu to moja konsola (jeszcze…). Dodatek wprowadza również kilka zupełnie nowych skórek dla postaci, które już mamy. Jeśli ktoś lubi kombinacje i chce się poczuć jak Jacyków, to śmiało może to zrobić. Skórki, choć nowe, czasem niewiele się od siebie różnią – zazwyczaj kolorami – jednak lepsze to niż nic, więc nie ma co narzekać. Ogólnie, to… …to fajnie, że wyszło coś nowego, co ma związek z Mortal Kombat. Fajnie było na nowo przeżywać fabułę z nowymi postaciami, nie trzeba nawet wychodzić z domu do kina, żeby mieć przed oczami całkiem niezłą historię. Choć przyznaję bez bicia, że momentami się pogubiłam. Duży plus za pomysł na rozkręcenie fabuły, za zupełnie nowe postacie (choć Roboś mi niepotrzebny), za ruchy kończące, nowe areny i motyw. Skórki i detale co do postaci to akurat nie moja bajka (no, chyba że mi się nudzi). Jednak dziękuję bardzo, miło było znów dać się pochłonąć. To co, Round One? Zobacz też:Mortal Kombat 11: blaski i cienie | recenzja„Choose Your destiny!” historia Mortal KombatFanarty, które wyglądają jak żywe | Mortal Kombat MORTAL KOMBAT 11 Ultimate software © 2020 Warner Bros. Entertainment Inc. Developed by NetherRealm Studios. ©2020 Skydance Productions, LLC. Terminator® Dark Fate™ is a trademark of StudioCanal Spawn, its logo and its symbol are registered trademarks ©2020 Todd McFarlane Productions, Inc. All other related characters are TM and ©2020 Todd McFarlane Productions, Inc. All rights reserved. RoboCop and RoboCop 2 © Orion. "RoboCop" character and all related trademarks, logos, and materials TM Orion & © 2020 MGM. FIRST BLOOD ™ & © 1982 Studiocanal RAMBO: FIRST BLOOD PART II ™ & © 1985 Studiocanal S. RAMBO III ™ & © 1988 Studiocanal All rights reserved. RAMBO ® is a Registered Trademark owned by Studiocanal JOKER and all related characters and elements © & ™ DC Comics. All rights reserved. LOGO WB GAMES, LOGO WBIE, TARCZA WB, LOGO NETHERREALM STUDIOS, MORTAL KOMBAT, LOGO THE DRAGON oraz wszelkie powiązane postacie i elementy stanowią znaki towarowe i © Warner Bros. Entertainment Inc. (s20) Niebawem minie miesiąc od premiery Mortal Kombat 11. Ja do tej pory się dziwię, że jest mi dane w nią grać. Jedna z najpopularniejszych bijatyk po czterech latach doczekała się swojej kolejnej odsłony i zaoferowała fanom serii dawkę krwawych pojedynków. Na co warto zwrócić uwagę w MK11? Ostrzegam: będzie dużo czytania. I zdjęć. Fabuła Mortal Kombat 11 Jak to w każdej części bywa, tak i w MK11 mamy do czynienia z fabułą i potężnym bossem. W tym przypadku fabuła rozpoczyna się od zgładzenia przez Raidena Starszego Boga Shinnoka (odcina mu głowę). Czyn ten wzburzył gniew Kroniki, zaburzając porządek i równowagę pomiędzy dobrem a złem. Tylko Kronika może przywrócić harmonię i stabilność we wszystkich wymiarach, cofając się w czasie do samego początku, by na nowo napisać historię. UWAGA: zaprezentowałam Wam właśnie spojler zakończenia, ale nie chce mi się podchodzić do konsoli, by zrobić nowy screen. Przepraszam (albo i nie). W trybie fabularnym wcielamy się w przeróżne postacie w ich teraźniejszych, jak i przeszłych wersjach. Całość składa się aż z 12 rozdziałów, co znacznie wydłuża czas przejścia fabuły. Podczas gry mamy możliwość wyboru postaci (np. w rozdziale 3 „Mnisi Shaolin” możemy wybrać czy w walce zmierzy się Kung Lao, czy Liu Kang). Wszyscy bohaterowie muszą zjednoczyć swoje siły, by stawić czoła potężnym armiom Shao Kahna i zakończyć kryzys panujący w teraźniejszości. Co tam jeszcze ciekawego w tej fabule? Fabuła Mortal Kombat 11 rozkręca się niczym całkiem niezły film akcji, który z rozdziału na rozdział wciąga coraz bardziej. Zrozumienie całej fabuły może niektórym sprawić niewielkie trudności, gdyż Kronika nieco namieszała w linii czasu. Efektem tego jest pojawienie się młodszych wersji znanych i lubianych postaci, które pojawiły się w fabularnej teraźniejszości. Dochodzi nawet do pojedynków pomiędzy „wersjami” bohaterów, co z punktu widzenia gracza wydaje się czasami śmieszne. Nawet możemy przywitać się z postaciami, które zostały zgładzone w poprzedniej części Mortal Kombat (choćby Baraka). W fabule nie zabrakło humoru. Najbardziej rozrywkową postacią jest (co chyba nie dziwi) Johnny Cage, który dialogiem ze swoją młodszą wersją, jak i samymi gestami wywołuje uśmiech na ustach. Przyznaję – nie wpadłabym na to, by jego cios Fatal Blow wykorzystywał statuetkę Oscara do uderzenia przeciwnika w twarz. Fatal Blow – Johnny Cage. No przecież to jest piękne! Fatal Blow - Johnny Cage. No przecież to jest piękne! Krypta To jest KOSMOS. Krypta w MK11 jest świetna, pełna ukrytych przejść, zagadek i pułapek. Niby nic nie ma prawa nas wystraszyć, ale po kolei…W krypcie mamy możliwość odblokowania dodatkowej zawartości dla naszych postaci. zdobywamy fragmenty dusz, serca, kostiumy, grafiki koncepcyjne czy fatality/brutality. W MK11 kryptą jest wyspa potężnego czarnoksiężnika Shang Tsunga. Poruszamy się po niej w perspektywie trzeciej osoby, sterując postacią, dosłownie, bez nazwy. Od czasu do czasu, podczas odkrywania zakamarków krypty, czarnoksiężnik przypomina nam o swojej obecności, zmieniając się w komentatora. Opowiada o poszczególnych miejscach, a nawet szydzi z naszych możliwości, kiedy to jakaś pułapka okaże się dla nas za trudna i zginiemy. Jeżeli ktoś z Was pamięta stare, pierwsze części Mortal Kombat, to z pewnością zauważy pewne podobieństwa. W krypcie znajduje się zrujnowany dziedziniec, który przypomina arenę z pierwszej części Mortal Kombat. Da się odnaleźć ją również na kamiennym moście, jak i w kapliczce wojownika. Jeżeli dobrze się przyjrzycie, zobaczycie walkę na moście. W krypcie możemy skorzystać z ogromnej kuźni, która pozwala nam na wykucie potężnych artefaktów i kluczy umożliwiających odblokowanie miejsc na wyspie. Za pomocą młota Shao Kahna burzymy ukryte przejścia, przeszukując coraz to większe obszary ruin. Znajdując róg Motaro uda się odblokować wejście do groty Goro, która robi piorunujące wrażenie. Omijając liczne posągi czterorękiego bohatera, znajdziemy się w sali tronowej, gdzie zobaczymy, jak w stoickim spokoju sobie…schnie. Duch Shang Tsunga się aktywuje i powie nam o tym, że był to jego największy ulubieniec (no tak, był ogromny). Odkrywając zakamarki groty, znajdziemy jadalnię, lochy, salę tortur i masę innych pomieszczeń. Tu możemy również zobaczyć szczątki Ermaca i Kenshiego, zbierając opaskę oraz amulet (przydatne w dalszej eksploracji wyspy). Żeby nie było za łatwo, natkniemy się na rój Kytin, w którym do pokonania będziemy mieli ziejące ogniem pająki. Co mnie tu wystraszyło? Dźwięk i jęki powstających znienacka na kilka sekund szkieletów. I nikt mi nie powie, że tylko ja się tego wystraszyłam. Tak. Grota Goro jest ogromna. Za pomocą włóczni Scorpiona łapiemy wiszące ciała i rozrywamy je, by zdobyć serca. Amulet Dusz Ermaca umożliwia postawienie drugiego kamiennego mostu oraz odblokowuje dusze, w których znajdują się „fanty”. Opaska Kenshiego pozwala dostrzec przejścia, które nie są widoczne gołym okiem. Ja spędziłam już wiele godzin na bieganiu po krypcie i jeszcze nie odkryłam całej. A ciągle znajduję się w zupełnie nowych miejscach. Tryby gry: zabawa w MK11 Zdecydowanie nad MK11 można spędzić kilka długich godzin, bez robienia sobie przerwy. Oprócz obszernej fabuły i ogromnej krypty mamy do wykorzystania masę innych możliwości. Na „dzień dobry” widzimy 4 główne kategorie: PODBÓJ, WALKA, MODYFIKACJE i NAUKA. Po kilku dniach regularnej gry można już zapamiętać rozmieszczenie poszczególnych miejsc w grze. PODBÓJ kryje w sobie FABUŁĘ, WIEŻE CZASU, WIEŻE KLASYCZNE, a także KRYPTĘ. O ile fabułę i kryptę mamy za sobą, tak słów kilka o wieżach. Moim zdaniem poziom trudności jest nierównomierny. O ile z palcem w 4 literach jestem w stanie przejść dwie pierwsze klasyczne, tak nawet przy ustawieniu poziomu trudności na bardzo łatwy reszta robi się ciężka. Pamiętam swoją pierwszą wieżę – podczas walki z Kroniką tak się spociłam, że musiałam otworzyć w pokoju okno. Zakończenie wieży oczywiście obdaruje nas skórkami, ikonami, wyposażeniem, żetonami i innymi fantami, które można wykorzystać w grze (w krypcie również). Wylądujemy na pewnym miejscu w rankingu (pozdrawiam tego kogoś, kto jest na pierwszym miejscu). Pod kartą WALKA znajdziemy walkę LOKALNĄ, TURNIEJ, walkę ONLINE i BITWĘ SI. Lokalna to nic innego jak wybór ulubionej postaci i walka z konsolą/komputerem lub ze znajomym (jak ma się dwa pady). O turnieju się nie wypowiem, bo po wybraniu postaci nie działa, więc cierpliwie czekam. Do walki online potrzebne jest konto Sony PlayStation Plus – nie mam, więc domyślam się tylko, jak to może działać. Natomiast bitwa SI jest ciekawa. Chcąc odblokować trofea przed znalezieniem w skrzyniach krypty ruchów fatality dla postaci, wystarczy odbyć walkę SI. Konsola walczy za nas wybranymi postaciami, wygrywając lub przegrywając. Sami wybieramy przeciwników, lądujemy w pewnym miejscu w rankingu i – przyglądamy się, jak powinna wyglądać dobra walka. Karta MODYFIKACJE to nic innego jak możliwość dostosowywania wyglądu, ruchów specjalnych i póz zwycięzcy dla postaci według własnych upodobań. Każde ulepszenie należy odblokować. Jak? Poprzez otwieranie skrzyń w krypcie, jak i poprzez zwykłą walkę. Jak kogoś bardziej poniesie wyobraźnia, to może stworzyć całkiem interesujące połączenie. Szkoda tylko, że maksimum ruchów, w jakie można wyposażyć ulubionego bohatera to 2 lub 3 (nie mogą kolidować ze sobą). NAUKA jest jednak nie taka prosta, jak może się wydawać. Ukończenie samouczka nie jest takim hop-siup (sama go jeszcze nie ukończyłam). Dla kogoś, kto dopiero rozpoczyna swoją przygodę z grą, może stanowić pewną trudność, a nie pomoc w dalszej rozgrywce. Idealny blok? Ok, ale trzeba dobrze trafić czasowo w atak. Dwie kombinacje ruchów jednocześnie po doskonałym bloku? Ok, ale zanim skończę klikać jeden atak, to już jest za późno na drugi i wszystko rozpoczyna się od początku. Potrzebne są… szybkie palce. Karta walki Chcąc sprawdzić swój czas spędzony nad grą i statystyki walki każdą wybraną postacią, wystarczy sprawdzić kartę walki. To właśnie w tym miejscu się okaże, czy spędzasz nad grą 3/4 swojego życia. Oprócz tego można zobaczyć pozycję w rankingu, ilość wygranych rozgrywek i procentowy wykaz wygranych. W tym menu odbiera się również nagrody za codzienne wyzwania i logowanie. UWAGA: zamiast „odbierz nagrodę” nadal po aktualizacjach jest napisane „odpierz„. No to sobie codziennie „odpieram”. Gracze, którzy nie gardzą wersją Mortal Kombat Mobile mogą połączyć MK11 z MKM i codziennie odbierać aż 40 dusz na wersji mobilnej za samo zalogowanie się do gry. Nie od dziś wiadomo, że za dusze można wykupić nowe postacie i ulepszenia w aplikacji. Taka waluta za samo odpalenie gry na konsoli/PC? Awesome! Lekki offtop w temacie Mortal Kombat Jak to w Internecie bywa, nie może się obyć bez śmiesznych przeróbek i masy memów. Są trzy obrazki, które absolutnie skradły moje serce, w tym dwa autorstwa FakesForge #serduszko. No bo, na pytanie „Jaka jest Twoja ulubiona postać w MK11?” i tak wszyscy wiedzą, że Scorpion, więc odpowiedziałam, że… Kubuś Puchatek. Podsumowanie Mortal Kombat 11 Cóż więcej mogę powiedzieć. Są do zdobycia trofea (sztuk 50), których tytuły zasługują na najwyższy poziom uznania w kwestii poczucia humoru. Ja zdobyłam dopiero 41%. Gra, jak każda inna, ma swoje plusy i plusów mogę zaliczyć: grafikęciekawą fabułęanimacje postacikrwawe super ciosypomysłowość w tworzeniu kombinacji ruchówmożliwość dopasowania postaci do własnych potrzebefektywne fatality (niektóre nawet zabawne)kilka poziomów trudnościrozbudowaną kryptępłynność gry Jako minusy: brak znanych postaci z poprzednich części (np. Ermac, Quan Chi)dużo zbędnych walut (żetony pomijania walki, żetony łatwego fatality itd.)menu na samym początku może wydawać się trudne w obsłudzezdobycie niektórych trofeów wymaga czasu, cierpliwości i kombinowania Ale nie przejmuję się. W ogólnym podsumowaniu po kilkunastu dniach klikania i rzucania łaciną w ekran telewizora daję mocne 9/10 (jeden punkcik dodałam za samą miłość do serii). No i w tym miejscu muszę podziękować Zajączkowi Wielkanocnemu. On wie, za co.