Niekiedy w obawie przed porzuceniem, oddalają się od partnera, odpychają go pierwsze, lub celową są chłodne i opryskliwe - wszystko po to, aby uniknąć zranienia. "Wolę zostawić, niż być zostawiona" - mówi tiktokerka znana pod nazwą @laurenjnicole.
Jest też w internecie specjalne forum dla osób z zaburzeniem borderline, określających siebie jako „borderki” gdzie nawet moderator ma pseudonim "NICKT, zaś podtytuł strony głosi
Tworząc związek z osobą z osobowością borderline należy pamiętać o kilku ważnych zasadach: nie wolno dopuścić do sytuacji współuzależnienia czy przejęcia sposobu myślenia chorego; należy pracować nad właściwą komunikacją, przede wszystkim unikać konfliktów i uważnie słuchać partnera.
Związek z drugą osobą a oddzielne życie w ujęciu przedziałów wiekowych. Wśród osób w wieku 51 lat i starszych, które rozpoczynają nowy romantyczny związek z drugą osobą, tylko 22% stwierdziło, że planuje zamieszkać w przyszłości ze swoim obecnym partnerem lub partnerką. Większość z nich uznała bowiem, że utrzymanie
Jako człowiek, który żył z borderką jakiś czas i odchorował ten związek, mam do powiedzenia tylko jedno: Bycie na dłuższą metę szczęśliwym z borderką, to jak bycie szczęśliwym z kimś, kto na przemian albo liże cię po jajkach albo wbija w nie szpikulec. Tylko, źe ty nigdy nie wiesz, co dziś nastąpi.
Chmura tagów. badanie krwi antykoncepcja hormonalna endokrynologia test ciążowy ginekologia cykl miesiączkowy interna badanie hormonów tarczycy ciąża dziecko. Rok temu poznałam faceta. Poznaliśmy się w pracy. Na początku była to zwykła koleżeńska relacja. Wiedziałam, ze ma Mu sie urodzić dziecko, ale, w jego związku nie
Christine Preißmann, autorka książki „Asperger. Życie w dwóch światach” (2017), poświęciła temu zagadnieniu osobny rozdział swojej książki. Zwraca uwagę na to, że osoby z ASD w większości chcą - podobnie jak inni ludzie - nawiązać trwałe przyjaźnie, zbudować związek i założyć rodzinę.
Związek z osobą f społeczna Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Związek z osobą f społeczna Forum Kafeteria jest częścią Wirtualna
koneksja » znajomość z kimś wpływowym. koneksja » znajomość z osobą wpływową. koneksja » znajomość z wpływową osobą. koneksja » znajomość, zażyłość lub pokrewieństwo łączące kogoś z osobą wpływową. koneksja » związek z osobą wpływową. koneksja » związek, komitywa, relacja. koneksja » związek, powinowactwo
Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Sprawdź, co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu. Obejrzyj film i dowiedz się, czy autyzm jest wyleczalny. Mgr Arleta Balcerek Psycholog , Warszawa. 84 poziom zaufania.
cvBHKkZ. Bycie w związku, to nieustanna praca nad podtrzymaniem jego płomienia. Wymaga także ciągłego zaangażowania, a także dbania o dobro drugiej połówki. Życie było już świadkiem niejednego rozpadu relacji, którego nikt nie przypuszczał. Zazwyczaj sprawcą była ona, rutyna, zabijając powoli wszystko to, co było w tych parach najlepsze. Istnieją jednak też inne komplikacje, z którymi mierzą się niektórzy w związkach. Co robić w momencie, gdy okaże się, że nasz partner zmaga się z zaburzeniem osobowości ,,z pogranicza’’, czy borderline potrafi kochać? Jeśli jesteś ciekaw, zapraszamy do borderline potrafi kochać?Borderline według niektórych, jest to choroba psychiczna. Nic bardziej mylnego! Inna nazwa tego schorzenia to wspomniana już wcześniej ,,osobowość z pogranicza’’ i nie jest niczym innym, niż zaburzeniem osobowości właśnie. Zazwyczaj swoje podłoże, ma w rażących zaniedbaniach przez opiekunów, w okresie małoletnim. Często osoby te, w dzieciństwie, były ofiarami przemocy fizycznej a niekiedy też, były molestowane seksualnie. To z czym borykają się dorośli pacjenci ze stwierdzonym zaburzeniem borderline, to między innymi brak umiejętności radzenia sobie, z trudnymi doświadczeniami codzienności. Co jest jednak najbardziej typowe, dla osób z osobowością borderline? To silna potrzeba bliskiej relacji i jednoczesna obawa o jej utratę. Pytanie brzmi w takim razie, czy borderline potrafi kochać? Jak najbardziej. Ma jednak tendencje do niestabilnych relacji, którym towarzyszą często skrajne emocje od mocnego idealizowania partnera aż po dewaluowanie go. Jednakże, gdy uczęszcza na terapię oraz przyjmuje odpowiednie leki, które ten proces wspierają, jest szczerze oddanym partnerem, a jego uczucia i zdolność kochania są znacznie intensywniejsze niż u ,,zdrowych” z osobą borderline – czy jest możliwy? Co jeszcze można powiedzieć, na temat związku z osobą borderline? Nie jest to na pewno proste zagadnienie i bardzo dużo zależy od woli walki wykazywanej w tym kierunku, przez naszego partnera z borderline. Decydując się na wejście w związek z osobą chwiejną emocjonalnie gdzie wybuchy gniewu i wahania nastrojów są chlebem powszednim, powinien uruchomić się w nas sygnał ostrzegawczy. Warto wtedy porozmawiać z naszym partnerem o jego emocjach, a także zapytać się właśnie, czy nie jest już uczestnikiem jakiejś terapii, która ma na celu, ułatwić funkcjonowanie w codziennym życiu. Związek z osobą borderline może być dla nas bolesny, a także wymagać dużej cierpliwości. Zastanawiając się zatem nad kwestią odpowiedzi na wątpliwość borderline a związek, czy warto się angażować? Naszym zdaniem jest to kwestia indywidualna, która uzależniona jest od kondycji naszej psychiki oraz uczuć, którymi darzymy osobę z tym zaburzeniem. Sprawdź sławne i znane osoby z borderlinePartner osoby z borderline, czyli borderline a zdrady Związek z osobą chwiejną emocjonalnie, jak zostało już wcześniej wspomniane, wymaga od nas dużej cierpliwości oraz odwagi. Często poszukiwanym wątkiem na wielu stronach internetowych, jest kwestia, jak wygląda związek z mężczyzną borderline. No właśnie, jak? Przede wszystkim wbrew obiegowej opinii, jest to zaburzenie, które występuje u nich tak często jak u kobiet. Decydując się na związek z mężczyzną borderline, trzeba liczyć się z tym, że jego zachowania mogą wydawać się antyspołeczne, niekiedy także towarzyszyć im mogą napady paniki. Związek z mężczyzną borderline, to także ryzyko występowania u niego skłonności do uzależnień od różnego typu używek. Co na temat kwestii – borderline a zdrady? Osoby cierpiące na to zaburzenie, mają skłonności do wywoływania bezpodstawnych awantur, które niekiedy kończą się właśnie w ten sposób. Często jednak zdrady te, są wynikiem impulsywnych zachowań, a także dzieją się pod wpływem upojenia alkoholowego. Pamiętaj, że w takim związku zdarzają się także cudowne zrywa kontakt – na to trzeba uważać! Czy borderline zrywa kontakt? Jest to pytanie, które pojawia się na wielu forach internetowych, które poświęcone są zagadnieniom zdrowia psychicznego. Wątek, często tam również poruszany to – borderline a związek, czy warto wchodzić w relację z taką osobą? To o czym powinno się pamiętać to na pewno fakt, że takie osoby potrafią kochać mocno i intensywnie, chociaż temu uczuciu często towarzyszą inne mocne emocje, które potrafią mocno wpływać na przebieg relacji. Wchodząc zatem w związek z osobą chwiejną emocjonalnie, wykazujemy się dużą odwagą oraz…miłością do tej osoby. Wracając jednak do zagadnienia, czy borderline zrywa kontakt, znaleźliśmy na ten temat trochę informacji. Niestety, czasami się to zdarza. Wynika to z faktu, że osoby z osobowością z pogranicza, mają duże skłonności do bezpodstawnego obrażania się, a także do zrywania w związku z tym kontaktów. Borderline a związek, czy to w ogóle ma sens? Okazuje się, że tak. Podejrzewając, że nasz partner może zmagać się z osobowością tego typu, trzeba przeprowadzić z nim szczerą i empatyczną rozmowę, sugerując mu skorzystanie z pomocy oferowanej przez specjalistów. Partner z ,,nieleczonym’’ borderline a zdrady, to niestety zjawisko dość często występujące. Mówi się, że borderline to osobowość naszych czasów. Że większość z nas wykazuje cechy charakterystyczne dla tego zaburzenia. Istnieje więc spora szansa, że nasz partner lub my sami możemy zmagać się z tym problemem. Jak do tego podejdziemy? Zależy od nas BurnejnikowaZ medycyną związana od ponad 15 lat. Przez ten okres odbyłam wiele staży w instytutach medycznych, gdzie mogłam pogłębić moją wiedzę oraz zdobyć praktykę.
Gdy znajomy na moją diagnozę zareagował słowami „ale super, zawsze chciałem to mieć” dotarło do mnie, jak beznadziejny jest poziom wiedzy na temat pogranicznego zaburzenia osobowości. Trzeba to jak najszybciej zmienić, bo jedna na dziesięć zdiagnozowanych osób umiera śmiercią samobójczą, niewiedząc nawet co to borderline. Niewiele jest zaburzeń psychicznych owianych taką tajemnicą, mitem, obciążonych uprzedzeniami i bogactwem stereotypów jak borderline. Bać się czy zazdrościć? Leczyć czy dać sobie spokój? Borderline – co to? Osobowość borderline a mędrcy z internetu „Sześć subtelnych wrót do piekła borderline”, głosi tytuł wideo przygotowanego przez coś, co można chyba nazwać jednoosobową organizacją An Ear For Men wspierającą mężczyzn w byciu męskimi. Paul, który nie podaje nazwiska i jest autorem materiałów takich, jak ten powyższy, to jeden z tych internetowych mędrców, którego monologi można by pewnie litościwie zignorować, gdyby nie fakt, że to właśnie jego twarz i jego głos wyskakuje na mój monitor po kilku minutach poszukiwania informacji na temat zaburzenia osobowości borderline i relacji międzyludzkich. – Życie z osobą z borderline jest koszmarem – mówi do mnie Paul. – Dobrze więc wiedzieć, jak rozpoznać osobę z BPD (z ang. borderline personality disorder – zaburzenie osobowości borderline), by móc uniknąć nawiązania z nią relacji, zanim z twojego życia zostanie tylko popiół – dodaje. Słucham go i zastanawiam się, jak wyglądałoby moje życie, gdyby takie „lekcje” były popularniejsze, gdyby ludzie faktycznie potrafili z odległości kilometra rozpoznać BPD, by móc jak najszybciej uciec. Zastanawiam się, bo mając chorobę borderline, wiem, że zaburzenie osobowości to nie życiowy wybór. Wiem też, że wiele osób, które znam, dużo oddałoby za złote rady Paula, bo „osobowość borderline” to partner trudny, manipulujący, to osoba, z którą relacja z niebiańskiej sielanki w ciągu kilku godzin potrafi się zamienić w piekielną karuzelę. Choroba borderline zostawia za sobą tylko zgliszcza. Uważam, że ludzie z borderline powinni nosić opaski na rękach jak cukrzycy, tylko w ich przypadku – żeby móc jak najdalej od nich spieprzać – usłyszałam kiedyś. Pech chce, że na materiał o borderline trafiam w momencie, w którym kolejny internetowy portal rusza z akcją demitologizującą depresję. Nie mam wątpliwości, że to potrzebne i że na przestrzeni paru ostatnich lat podobne przedsięwzięcia dużo zmieniły, nauczyły, poprawiły świadomość chorych i ich otoczenia. Coraz bardziej niecierpliwie jednak czekam na moment, w którym media w równym stopniu zainteresują się również innymi zaburzeniami. Życie z osobą z borderline jest koszmarem – mówi do mnie Paul. / fot. valelopardo / Pixabay Cierpienie jako epitet, stygmatyzacja osób z borderline Póki co, mimo podejmowanych międzynarodowych akcji (jak ustanawianie miesięcy i tygodni borderline), media, filmy, seriale i książki potęgują narrację strachu. Chcemy pokazać zło wcielone, ale psychopaci są zbyt ograni? Dajmy bohaterowi borderline. Osiągnęliśmy wręcz etap, w którym borderline to synonim zła, w którym diagnozujemy innych jako „borderline” tylko dlatego, że są trudni w relacji. Z kolei w środowisku psychiatrycznym pacjenci z borderline są przedstawiani jako ci, którzy rozbijają grupy terapeutyczne, trudni w psychoterapii indywidualnej, która nie tylko skazana jest na niepowodzenie, ale też może zniszczyć samego terapeutę. Na skierowaniu napiszę pani tylko, że zaburzenie osobowości, bo z borderline nikt pani nie przyjmie – usłyszałam raz w gabinecie psychiatry. Nic dziwnego, że ludzie z tym zaburzeniem swoją diagnozę często traktują jak wyrok… W pracy Dominica Markhama z South Warwickshire Primary Care Trust and University of Birmingham na temat społecznego odrzucenia osób z diagnozą borderline i jego szkodliwości czytamy, że pacjenci diagnozowani jako schizofrenicy bądź osoby z zaburzeniem dwubiegunowym są przez personel medyczny traktowani jako „mniej niebezpieczni” niż ci z BPD. „Trudność w uzyskaniu pomocy medycznej, negatywne nastawienie społeczeństwa, brak wsparcia ze strony rodzin i bliskich osób, są w czołówce czynników prowadzących do kryzysu osób z diagnozą BPD”, alarmowało w zeszłym roku Mental Welfare Commision For Scotland (szkockie towarzystwo opieki psychiatrycznej). „Szacuje się, że około 1 na 100 osób cierpi na BPD”, czytamy w ich raporcie. Po przebadaniu i rozmowach z dziesiątkami pacjentów komisja zauważyła, że „osoby te doświadczyły innego traktowania w kryzysie niż pacjenci z innymi problemami psychicznymi, przy czym odmienne traktowanie nie zawsze było pomocne”. I wreszcie: „stygmatyzacja BPD jest rzeczywistością każdej osoby z tym zaburzeniem, a jej efekty potrafią być dramatyczne (…) pacjenci raportowali o traktowaniu z mniejszą sympatią i zrozumieniem niż osoby z innymi zaburzeniami”. Raport mówi też o problemach, z jakimi zmagają się rodziny próbujące pomóc swoim bliskim cierpiącym na borderline – zarówno ze względu na specyfikę samego zaburzenia, jak i przez wzgląd na trudność w uzyskaniu potrzebnych do tej opieki informacji. Zobacz też: Osobowość borderline a związki – odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania! Borderline, „modne” zaburzenie, które może prowadzić do śmierci Stygmatyzowanie prowadzi do trudności w uzyskaniu odpowiedniego leczenia, w ograniczeniu wiedzy bliskich osoby dotkniętej tym problemem, słowem – jest to błędne i pędzące koło, które będzie łamać ludzkie życia dopóty, dopóki ktoś nie wsadzi kija między szprychy. – Nie jest to problem wyłącznie Polski, ale obecny na całym świecie, gdzie wiedza na temat zaburzeń osobowości wciąż jest niewystarczająca – mówi Vivian Fiszer, psycholog, wiceprezes Fundacji Wrażliwi Na Rzecz Borderline i Osób Wrażliwych, terapeutka DBT, której blog „ jest obecnie najrzetelniejszym i niemal jedynym źródłem kompleksowej wiedzy na temat zaburzenia borderline. Zaburzenia osobowości mogą dotyczyć nawet 12 proc. osób w ogólnej populacji, czyli problem dotyczy więcej osób, niż depresja i zaburzenia lękowe, na które cierpi około 6 proc., a nawet cukrzyca typu 1 czy choroby układu krążenia – po 3 proc. w EU (Volkert, 2018). Niestety wciąż jest to problem bagatelizowany. Nie wpisany przez WHO do Global Burden of Disease, czyli badań nad globalnym obciążeniem chorobami – dodaje. Nic więc dziwnego, że media również problem bagatelizują. – Jedyne zaburzenie osobowości, o którym się mówi, czasami, o zgrozo, dodając, że jest na nie moda [sic!], to borderline – opowiada Vivian Fiszer. – Mimo że nawet nie jest najbardziej popularne, choć na pewno najbardziej zagrażające życiu. Natomiast nie mówi się rzetelnie o sprawdzonych naukowo faktach, tylko zwykle powiela się mity, które nie mają nic wspólnego z obecną wiedzą naukową – dodaje. Stąd właśnie pogłębianie stygmatyzacji. Bo ludzie mówią o tym, co im się wydaje, albo o tym, czego nauczyli się 30 lat temu, zamiast mówić o tym, co aktualnie wiemy chociażby z badań nad mózgiem czy nowoczesnych ośrodków, które na badania przeznaczają ogromne pieniądze, zamiast wysnuwać wnioski na podstawie pojedynczych przypadków. Co to jest borderline Kiedy wpiszemy w Google „borderline – co to jest”, pierwsza pojawi się Wikipedia z taką informacją: „Osobowość chwiejna emocjonalnie podtypu granicznego (ang. borderline personality disorder, BPD), in. pograniczne zaburzenie osobowości, osobowość „borderline” – zaburzenie osobowości charakteryzujące się wahaniami nastroju, napadami intensywnego gniewu, niestabilnym obrazem siebie, niestabilnymi i naznaczonymi silnymi emocjami związkami interpersonalnymi, silnym lękiem przed odrzuceniem i gorączkowymi wysiłkami mającymi na celu uniknięcie odrzucenia, działaniami autoagresywnymi oraz chronicznym uczuciem pustki (braku sensu w życiu)”. Dla osób z otoczenia borderline oznacza to człowieka nieprzewidywalnego w reakcjach, z „emocjami na wierzchu”, którego zabiegi podejmowane ze strachu przed odrzuceniem przypominają często manipulację. Albo po prostu kogoś, komu często zmienia się nastrój. Stąd często „diagnoza” osobowość borderline niemająca nic wspólnego z rzeczywistością. – Diagnoza jest trudna i jedyna rzetelna, uznana przez naukowców i stosowana na całym świecie, polega na zrobieniu wywiadu diagnostycznego SCID 2. Na pewno nie można zrobić jej „na oko” – mówi Vivian Fiszer. – Jest wiele zaburzeń osobowości i każde z nich powoduje problemy w emocjach, relacjach, stąd trzeba się uważnie temu przyjrzeć, żeby móc stwierdzić, czy to objawy borderline czy może coś innego, a może borderline plus coś jeszcze, ponieważ zwykle osoby z borderline cierpią na wiele zaburzeń równolegle – dodaje. Sama nazwa „borderline” wywodzi się ze starego podziału chorób psychicznych na „nerwice” i „psychozy”, czyli – ujmując rzecz najogólniej – na zaburzenia „lżejsze”, w których chory nie traci kontaktu z rzeczywistością i zaburzenia psychotyczne, ciężkie (jak schizofrenia). Jeden z problemów, z którym do psychiatrów zgłaszali się pacjenci, nie pasował w pełni do żadnej z tych szufladek. Był na ich granicy, co to jest borderline. Dziś, ponieważ od tamtego czasu w nauce o ludzkiej psychice zmieniło się mnóstwo, coraz częściej proponuje się zamienić skrót BPD na EUPD (Emotionally Unstable Personality Disorder), co może być pierwszym krokiem do destygmatyzacji zaburzenia. Czy borderline da się leczyć Jak wygląda leczenie borderline? O BPD/EUPD często mówi się również, że jest nieuleczalne. Stąd czasem niechęć psychoterapeutów do przyjmowania pacjentów z borderline. Na szczęście nie wszystkich. – Każda osoba, która prowadzi szkolenia z terapii dialektyczno-behawioralnej czy szerzej – terapii poznawczo behawioralnych trzeciej fali – powinna to destygmatyzować, ponieważ DBT została stworzona dla osób z zaburzeniem z pogranicza, a więc my nie tylko się nie boimy tych pacjentów, my ich lubimy! – z uśmiechem dodaje moja rozmówczyni. – Natomiast opinie dotyczące nieuleczalności zaburzenia nie miały poparcia w faktach, ale były ocenami powtarzanymi od specjalisty do specjalisty. Tymczasem dziś wiemy więcej, na przykład z tzw. badań podłużnych (czyli badań grup pacjentów borderline), śledzących ich losy przez wiele lat i sprawdzających sytuację po 2, 5, 8, a nawet 20 latach. A także badań, w których porównywano grupy pacjentów borderline, gdzie jedni dostawali leczenie jak zwykle (TAU – treatment as usual), a druga grupa dostawała np. DBT (terapię dialektyczno-behawioralną). Ile trwa leczenie borderline?Z tych badań wynika, że objawy borderline bledną z wiekiem, istnieją skuteczne terapie, np. DBT, i ogólnie terapia przyspiesza wyjście z tego problemu, są nawet sytuacje, gdzie osoby wychodzą z nich błyskawicznie – wylicza Fiszer. – W badaniach Zanarini z 2003 roku, gdzie badano borderline z najcięższymi objawami, hospitalizowanych pacjentów badano co 2 lata. Po pierwszym badaniu w remisji było proc., po 4 latach 49,4 proc., po 6 latach 68,6 proc., a po zakończeniu badania 73,5 proc. Borderline to przede wszystkim cierpienie osoby zaburzonej. / fot. wokandapix / Pixabay „Bordera” wyjście z szafy Borderline to przede wszystkim cierpienie osoby zaburzonej. Cierpienie zżerającej od środka pustki, niedopasowania, czucia za bardzo, cierpienie, które krzywdzi bliskich i prowadzi do samookaleczeń. Przyznanie się do problemu, z jakim się boryka, często wiąże się ze wstydem i ze strachem. Istnieje duża szansa, że od tej pory wszystko, co zrobisz i co powiesz, zostanie najpierw przepuszczone przez „filtr borderline”. Że ludzie nie będą ci wierzyć, bo osobowość borderline to kłamstwo i manipulacja, że nie będą ci współczuć, bo sami przez ciebie cierpią. Tymczasem borderline to nie wymówka, ale wytłumaczenie i im więcej będziemy mówić o tym, czym BPD jest tak naprawdę, tym większa szansa na zmiany. Warto się więc „wyoutować”. Moja rozmówczyni przyznaje, że to może być kolejny krok do zmiany rzeczywistości wokół siebie. Zdecydowanie „coming out” jest bardzo dobrym pomysłem, ponieważ filmy pokazują najbardziej skrajne przypadki, tak samo opisy w internecie często pochodzą od osób, które same diagnozują siebie albo swojego partnera – mówi Vivian Fiszer. Borderline, narcyzm i inne zaburzenia osobowości – Jeszcze raz podkreślę: są inne zaburzenia osobowości, które również bardzo utrudniają relacje i zrzucanie każdego problemu na to jedno zaburzenie wynika wyłącznie z tego, że nazwa jest najbardziej znana. Choćby narcystyczne czy histrioniczne i anstypołeczne zaburzenie osobowości mogłoby spowodować nawet większe problemy w relacji, mimo to o nich się nie słyszy – mówi Vivian Fiszer. Przy tym te wyżej wymienione są dużo trudniejsze do leczenia, ponieważ osoby nimi dotknięte niekoniecznie pójdą na terapię. A właśnie osoba z borderline – i znowu nie mówię tego, co mi się wydaje, tylko powtarzam za badaniami i naukowcami – pragnie zmiany, stąd tak wiele z nich szuka pomocy. Oczywiście, znowu możliwe są połączenia wyżej wymienionych i też nie chodzi o szukanie kolejnych winnych. Mówię tylko, że pokazywanie palcem że każda „zła osoba” to borderline, jest ogromnym uproszczeniem – mówi dalej psycholożka. – Chciałabym też podkreślić, że każdy z tych problemów zawsze wynika z ogromnych krzywd, których taka osoba doznała w dzieciństwie i z każdego z tych problemów da się wyjść, jeśli szuka się pomocy. Stąd, gdyby osoby z borderline, których jest sporo, bo 1-3 proc. populacji, mówiły o tym, to zobaczylibyśmy, jak wiele ich jest wśród nas i że większość z nich to na pierwszy rzut oka zupełnie zwykli ludzie, bo ogromu ich cierpienia nie widać, bo cierpią rozdzierająco wewnątrz. Nie wiemy, że kiedy biorą urlop na żądanie, to dlatego, że walczą z rozdzierającą pustką, a kiedy odwołują spotkanie, to dlatego, że paraliżuje je poczucie bezwartościowości czy wstydu – dodaje. Przeczytaj też: Wysoka wrażliwość – przekleństwo czy dar? Jak żyć z osobą z borderline – stereotypowe poradniki a rzeczywistość Szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytania „jak żyć z borderline?” oraz „jak pomóc osobie z borderline?”, na półce w jednej z księgarń znalazłam książkę-poradnik dla osób żyjących z ludźmi z diagnozą borderline. Kolejne strony prezentowały kolejne scenariusze na to, jak rozmawiać z osobą bordeline, które na pewno napisane były w dobrej wierze, coś mnie jednak odrzuciło. Pomyślałam, że nie potrzebuję, by moi bliscy reagowali na mnie wyuczonymi mechanizmami, ale by spróbowali zrozumieć, skąd moje zachowanie się bierze, a wtedy naturalne reakcje przyjdą same. Poradnik jednak nie miał z tym nic wspólnego. Jego komunikatem było: „żyjesz z BPD – broń się”. Tymczasem Vivian Fiszer na pytania „co poradzić osobie żyjącej w związku z borderline?” i „jak postępować z osobą chorą na borderline?” odpowiada krótko: – Nie chciałabym generalizować, że jak ktoś żyje w związku z BPD, to od razu musi coś tam. Osób z różnymi zaburzeniami osobowości jest w populacji około 12 proc., więc naprawdę sporo, z zaburzeniem psychicznym zdiagnozowanym 38 proc. Może się więc zdarzyć, że ktoś nam bliski zachoruje na coś, i niezależnie od tego, czy będzie to borderline czy depresja, może to być dla nas trudne przeżycie, zupełnie tak samo, jak trudnym przeżyciem byłaby dla nas choroba nowotworowa, cukrzyca i tak dalej. Jeśli czujemy, że nas to bardzo obciąża i nasze zasoby w postaci przyjaciół, rodziny, znajomych okazują się niewystarczające, zdecydowanie polecam spotkanie z psychologiem, który ma rozeznanie w temacie, on poleci adekwatne książki w zależności od potrzeby. Borderline zmienia w koszmar życie zarówno osoby zaburzonej, jak i jej bliskich. Dziś wiemy, że leczenie borderline jest potrzebne i możliwe. I może faktycznie warto umieć rozpoznać pograniczne zaburzenie osobowości, nie po to jednak, by od niego uciekać, ale by taką osobę jak najszybciej wysłać po pomoc. Pamiętając o własnych granicach, dobru i ograniczeniach, warto też wiedzieć, że zaburzenia osobowości nikt sobie nie wybiera, że stoi za nim ogromne cierpienie zasługujące na współczucie. I nie chodzi o to, by tłumaczyć zło wyrządzane przez osoby dotknięte borderline, bo chorzy muszą szukać pomocy, leczyć się i nie krzywdzić innych. Ale by to było możliwe i by móc uniknąć krzywd po jednej i drugiej stronie, trzeba zwiększać świadomość. Nie przez zastraszanie, ale przez próbę zrozumienia. Tak jak w przypadku każdego innego problemu psychicznego. O ekspertce Vivian Fiszer – psycholożka, wice-prezeska Fundacji Wrażliwi na rzecz Borderline i osób Wrażliwych, prowadzi psychoterapię indywidualną i grupową. Pracuje wyłącznie z osobami, które cierpią z powodu zaburzeń osobowości. Dla pacjentów (i terapeutów) stworzyła bloga popularyzującego podejścia 3 Fali CBT: Kaśka Paluch Znani ludzie z borderline Znani ludzie też chorują na borderline. Jak podaje portal wielu celebrytów przejawia symptomy BPD/EUPD. Angelina Jolie, Doug Ferrari, Britney Spears, Lindsay Lohan – to z pewnością nie nie wszyscy znani ludzie z borderline. Więcej przykładów znanych z borderline znajdziemy w filmach. Bohaterki, które zmagają się z chorobą to: Lexi z serialu „Modern Love”, Maria Elena z „Vicky, Christina, Barcelona”, Tiffany Maxwell z „Poradnika pozytywnego myślenia” czy Clementine Kruczynski z „Zakochanego bez pamięci”. W Polsce znani ludzie niechętnie przyznają się do swoich problemów ze zdrowiem psychicznym. Cennym wyjątkiem jest Janina Bąk. W wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” blogerka i autorka książek wyznała: „Gdy miałam 18 lat, zaczęłam płakać i nie przestałam przez kolejne dwa lata”. Również Julia Wróblewska wykazała się odwagą. Aktorka znana z filmu „Tylko mnie kochaj” za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała fanów o tym, że zmaga się z chorobą. „Cierpię na zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego (Borderline – – czytamy na Instagramie. Czytaj: Ma za sobą dzieciństwo z narcystyczną matką i małżeństwo z narcyzem. Dziś mówi kobietom: Uciekaj!
Witam Chciałbym prosić państwa o poradę Jestem w kilkuletnim związku z partnerka. Jest kobieta ambitną, wykształconą i nieco drobiazgową dba o detale. Niestety od jakiegoś czasu dzieje się między źle. Moja kobieta jest osobą jak sama mówi o wysokiej wrażliwości, jeździ regularnie do psychologa , miewa gorsze stany samopoczucia często płacze i zamienia się w kłębek nerwów , jest wręcz permanentnie podminowana. Niestety ma to duże rzutowanie na nasze relacje , partnerka co chwila zadręcza się jakimiś hipotetycznymi sytuacjami nie mającymi żadnego potwierdzenia, staram się zawsze wytłumaczyć jakąś rzecz, podpierając się faktami , argumentami ale to nigdy nie wystarcza i drąży takie tematy dalej , a gdy moje argumenty padają, mówi mi że nie może mi niczego powiedzieć i że nie mam empatii. Tak jakby nie chodziło jej o realne rozwiązanie dylematu / problemu . bywa wtedy opryskliwa i czepialska. Popada w straszne bezkońcowe melancholie. Obecnie nie rozmawiamy od kilku dni , przez tak absurdalną sytuacje że aż brak mi słów.. Przyjechała do mnie , zaczęła opowiadać o sytuacji w pracy w której podejrzewa że przełożona(bardzo jej przychylna) zablokowała jej pewną możliwość , ja spytałem się czy jest tego pewna ? moja luba na to wybuchła że nie może mi nic powiedzieć , że na nią wrzeszczę i pojechała ! kukra no ja ogólnie mówię głośno , pracuje przy maszynach , u nas w domu mówi się tak donioślej ale za nic nie uważam że na nią krzyknąłem. powiedziałem jej żeby sie uspokoiła że jest kłębkiem nerwów , ze rozumiem ze jest przez konflikt z koleżanka z pracy jest zdenerwowana ale bez przesady , nie może się tak zachowywać i że nie chcę być jej zderzakiem emocjonalnym... wyszła z podwórka szybkim krokiem , potem napisała mi tylko ze na nią wrzeszczę , ze nie może mi nic powiedzieć , i że czuje się jak w pracy gdzie jest ciągle atakowana . na koniec życzyła mi miłego weekendu i cisza ... ręce mi opadły , nie mam sił aby dzwonić i próbować się bronić czy usprawiedliwiać kolejny raz.... Często bywa tak że gdy spotykamy się z kimś jest fajnie , jest towarzyską, zabawna , miła, a w momencie w którym zostajemy sami ona dosłownie patrzy się w ścianę, odpowiada mi zdawkowo , ja widząc to zawsze staram się ją rozchmurzyć, pożartować, a ona przeważnie sprowadza mnie na ziemię mówiąc że ja to nie śmieszy albo zdawkowo odpowiada na jakiekolwiek pytania . Bywa tak że potrafimy siedzieć w pokoju i praktycznie się nie odzywać bo jak twierdzi nie ma nic do powiedzenia , ponieważ ona prowadzi sterylne życie i potrzebuje ciszy i spokoju . W takich momentach nagle jednak znajduje siły i uruchamia się przywołując jakieś sytuację z przeszłości wypominając mi że a to coś powiedziałem a to coś zrobiłem itp. Tak kompletnie ni z gruchy ni Pietruchy . Staram się nam jakoś zająć czas , pójść na spacer , wyskoczyć że znajomymi . Ona przeważnie odmawia tłumacząc że nie ma na to energii i opowiada że już taka jest dorzucając często jakimś komunikatem że ona nie będzie gotować, nie chce mieć dzieci , czy nie zamierza spędzać weekendów poza domem . Takie stany są niewątpliwie ciężkie dla mojej partnerki ale stają się też coraz cięższe dla mnie . Nie chciałbym aby mój związek był oparty na wbijaniu szpil , jakiejś gęstej atmosfery niewiadomego pochodzenia. Bo strasznie mnie to męczy psychicznie. Mam wrażenie że muszę strasznie się pilnować z tym co mówię żeby jej nie urazić czy nie spowodować spadku jej samopoczucia. np. Moja partnerka praktycznie nie ma koleżanek, ja mam kilku kumpli , kuzynów z którymi od czasu do czasu chce się spotkać. nie jestem człowiekiem który się upija do nieprzytomności, ci ludzie Są też naprawdę dobrze kierujący swoim życiem. w momencie w którym mowie swojej partnerce że mam zamiar wyjść i mam nadzieję że wyjdzie ze mną ona zawsze odpowiada że nie będzie się szlajać po melinach (puby) i że nie ma energii na takie spotkania. Ja często z nich rezygnuje żeby spędzić z nie czas ale nie mogę zaniechać wieloletnich relacji że swoimi przyjaciółmi i kilka razy w roku decyduje się na wyjście. Ona wtedy jest wyraźnie niezadowolona , milknie , a po wszystkim albo się nie odzywa albo dogaduje na temat tego że pewnie się śliniliśmy na "dupy" i chlaliśmy alkohol ... Oczywiście bywają wspaniałe momenty , śmiejemy się bawimy jest cudownie tylko co kilka dni następuje takie załamanie że strony partnerki Martwię się o nią i chciałbym aby wreszcie odżyła, tym bardziej że nie wiem ile jeszcze sam wytrzymam... zwykłe sytuacje przeradzają się w jakieś chore konflikty. Np na sylwestra , byliśmy w apartamencie , tańczyliśmy bawiliśmy się , w pewnym momencie poleciała piosenką " I want to break free ", po czym moja partnerka nagle zamilkła i widziałem że coś się stało. Jak się okazało, obraziła się na mnie bo śpiewałem słowa refrenu! byłem załamany i zaskoczony , nie rozumiałem co zrobiłem źle w jej mniemaniu . Okazało się że gdy śpiewałem i wan to break free ona zrozumiała że ja pragnę wolności w związku , cokolwiek to w ogóle znaczy .... Myślałem że zemdleje gdy to usłyszałem . Poszedłem po prostu spać.. Miewa do tego problemy zdrowotne ,gdy cierpi i zawsze gdy proponuję poszukania innego specjalisty ( obecny prowadzi ja kilka lat) ona strasznie się uruchamia że nie ma zamiaru jeździć po innych lekarzach i że dobrze wie co ma robić . Nie mam pojęcia jak rozwiązać nasz problem i jak do niej dotrzeć... Mają państwo może jakieś sugestie jak do niej podejść ? Jak mogę jej pomóc ? Pozdrawiam Użytkownik sebol93 edytował ten post 16 kwiecień 2022 - 14:34
Moja partnerka ma borderline, jak jej pomóc. Jestem przerażony. Mamy małe dziecko, partnerka jest po rozwodzie, wspólnie wychowujemy jej córkę z poprzedniego związku. Bardzo kocham Anetę, ale awantury przeplatające się z okresami spokoju, powodują, że coraz częściej myślę o odejściu z dzieckiem. Martwię się jednak tym, co wtedy stanie się z moją partnerką i jej córką. Aneta miała już próbę samobójczą. Z rodziną nie utrzymuje żadnego kontaktu, zerwała go dawno temu nie wiem dlaczego. Gdy się poznaliśmy zachwyciła mnie swoim temperamentem. Zostawiłem dla niej dobrą pracę i przeprowadziłem się do miejscowości, w której mieszka. Od czasu kiedy ze sobą mieszkamy, nie układa nam się, każdego dnia jest gorzej. Po ostatniej kłótni zmusiłem ją do pójścia ze mną do poradni rodzinnej, tam pierwszy raz padła sugestia borderline. Jestem przerażony. Aneta uważa, że dlatego tak się zachowuje, że jest ze mną, sam już nie wiem co o tym myśleć. Proszę o pomoc. Jurek Dobra wiadomość jest taka, że jeśli pacjent z diagnozą osobowości chwiejnej emocjonalnie typu borderline został zdiagnozowany istnieje realna szansa na pomoc . Zmiana struktury osobowości jest możliwa. Przy zaburzeniach osobowości długoterminowa psychoterapia psychodynamiczna oraz terapia oparta o przeniesienie (TFP za Kernbergiem) wydaje się być najbardziej adekwatna. Największe cierpienie jest odczuwane przez pacjentów w bliskich relacjach, dlatego terapia oparta na relacji i komentowanie „tu i teraz ” obserwowanych przez terapeutę wzorców, które pacjent odgrywa również podczas psychoterapii w relacji z terapeutą, pomaga osiągnąć wgląd i zmianę. Stopniowo, bardziej dojrzałe mechanizmy obronne zastąpią te prymitywne. Prawdą jest, że terapia tego zaburzenia jest długotrwała i wymaga wysiłku. Bardzo trudne dla pacjentów i często niewykonalne początkowo, jest nawet utrzymanie relacji z terapeutą, wytrzymanie okresu leczenia. Pacjenci borderline mają tendencje to zrywania relacji, również tych z terapeutą. Co to jest to borderline? Zaburzenia osobowości ( zgodnie z ICD – 10 ) to ciężkie zaburzenia struktury charakteru i sposobu zachowania się, które nie tylko obejmują różne wymiary osobowości, lecz także przejawiają się w postaci zaburzeń funkcjonowania w rolach społecznych i życiu zawodowym. Osobowość chwiejna emocjonalnie o typie borderline przejawia się: – brakiem stabilności w relacjach z innymi, – brak stabilności w obrazie „ja”, – brak stabilności w zakresie preferencji seksualnych i stanów afektywnych. ( Cierpiałkowska, 2015) W historii życia pacjentów ( mężczyźni i kobiety) z tym rozpoznaniem widoczny jest powtarzający się motyw niestabilnych relacji, relacji bardzo burzliwych, nawiązywanych i zrywanych nagle, uczucia w stosunku do obiektu przechodzą od uczuć idealnej olbrzymiej miłości do nienawiści i dewaluacji. Pacjenci często podejmują się impulsywnych, ryzykownych zachowań seksualnych, nadużywają substancji psychoaktywnych. Jest to również jest to grupa pacjentów impulsywnie rozgrywająca trudne do wytrzymania uczucia w działaniu tj: dokonująca samookaleczeń, prób samobójczych. Są bardzo czułe na sygnały wyobrażonego lub rzeczywistego porzucenia, reagują intensywną złością i gniewem z czym trudno im sobie poradzić ze względu na deficyty w zakresie samokontroli. Moja partnerka ma borderline, jak jej pomóc? Najwięcej spustoszenie to zaburzenie sieje w bliskich relacjach. Osoby żyjące z osobą cierpiącą na zaburzenia osobowości typ borderline jeśli same nie wykazują zaburzeń osobowości doświadczają chaosu i zagubienia w kontakcie z partnerem, opisują: nieadekwatność zachowań, nienadążanie za zmieniającymi się stanami emocjonalnymi partnera, bezradność, lęk o życie i zdrowie partnera, opisują, że nigdy nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień – jednego dnia są przeżywani jako dobrzy, gdy innego bez przyczyny są oskarżani, obrażani. Dorosły człowiek w takiej sytuacji może się czuć zagubiony, przeżywać złość, smutek, bezradność, spadek poczucia własnej wartości. Jak sobie pomóc? Temu typu zaburzeniu towarzyszy chaos, dlatego w początkowej fazie rozpoznania niezbędna jest fachowa wiedza. Wiedza może pomóc spojrzeć na sytuacje z dystansem, rozpoznać powtarzające się wzorce. Wiedza, może motywować do podjęcia się i utrzymania leczenia. Można motywować partnera do skorzystania z fachowej pomocy psychoterapeutycznej, natomiast nie próbować samemu radzić sobie z tym problemem. Można zatroszczyć się o własny dobrostan i poszukać dla siebie pomocy psychologa lub psychoterapeuty w celu uporządkowania myśli, uczuć. Należy pamiętać, że każda próba samobójcza może się skończyć śmiercią. Nie należy bagatelizować pogróżek, aluzji partnera co do planowanej próby samobójczej/ samookaleczenia. Czy moja partnerka z rozpoznaniem borderline może stworzyć stały, dobry dla obu stron związek? Stały często tak, ale są to takie związki, w których bardzo dużo jest cierpienia. Są to często związki w których partnerzy dystansują się w różny sposób poprzez skoki w bok, pracoholizm, separacje, przemoc, chłód emocjonalny. Czasami jest tak, że mimo widocznego cierpienia ludzie trwają ze sobą w takim układzie. Osoba o prawidłowej strukturze nie wytrzyma długo w takim układzie, odejdzie szukając bezpiecznej relacji. Osoba z rozpoznaniem borderline może stworzyć satysfakcjonujący bezpieczny związek, pod warunkiem podjęcia wysiłku analizowania i porządkowania swoich stanów afektywnych, rozpoznawania wzorców zachowań, które impulsywnie przeniesione na związek niszczą relacje wokół pacjenta podczas procesu leczenia. Terapia pomaga zatrzymać ten impuls, omówić go, zastąpić czymś dojrzalszym. Osoby zainteresowane tym tematem zapraszam do kontaktu mailowego, chętnie przygotuje kolejny wpis odpowiadając na Państwa pytania.